Ten sezon rozpoczęliśmy wcześnie, bo już w Wielki Piątek, wypływając z Risvaer po równo 6-ciu miesiącach cumowania – zimowania przy gościnnej wyspie Borteroya – archipelag Risvaer. Pierwszym celem było Lodingen i zaokrętowanie nowych członków załogi. Stąd FRI ponownie popłynęła na Północ Norwegii przez Tromso, do Finnmark, tym razem za Nordkapp, morzem Barentsa do Vardo. W planach mięliśmy dopłynąć do Kirkenes ale w Vardo podjęliśmy decyzję, że Varangerfjord poznamy z pokładu kabotażowca Hurtigruten. Stąd rozpoczęła się powolna droga powrotna, realizowana zakosami, czyli nie najkrótszą trasą. W Alta, po 11-tu miesiącach opieki nad FRI – od sierpnia 2010, w tym 5-ciu żeglowania (3 jesienią i 2 wiosną), nastąpiła zasadnicza wymiana załóg. Z nowymi załogami FRI z Alta zawróciła ponownie na Nordkapp i później definitywnie na południe w rejon Lofotów. Od początku września ponownie zaokrętowaliśmy na FRI (Ela i Wacek) z zamiarem jesiennej włóczęgi po okolicznych wodach Vestfjord i kolejnego zimowania na Risvaer. Bardzo mroczna i deszczowa jesień wymusiła skrócenie o jeden miesiąc naszych planów żeglugowych. Na Risvaer zacumowaliśmy już 30.09 - w planach mieliśmy to uczynić 29.10.2011. Niektóre fragmenty tegorocznej wędrówki są opisane w „o wyprawie do Norwegii”.
Z sierpniową załogą i nowym skiperem na redzie Reine – Lofoty (fot. Maciej B.)
W sezonie `11, w trakcie 5-ciu miesięcy i jednego tygodnia żeglugi, FRI przepłynęła ~2500 Mm, odwiedziła 90 różnych portów, przystani i cumowisk, w tym niektóre wielokrotnie. Razem było ~140 cumowań. W załogach 2-6-cio osobowych na pokładzie FRI żeglowało łącznie 21 osób. Tylko jeden dzień jacht był bez obsady. Mimo kolejnego sezonu intensywnej eksploatacji, poważniejszych awarii uniknęliśmy. Drobne i dokuczliwe, głównie awarie elektryczne (alternator, prostownik) usunęliśmy lub się z nimi pogodziliśmy - jak awaria drugiego autopilota. Letnie załogi w znacznym stopniu odremontowały pokład – stał się znów szczelny i …reprezentacyjny.
ws